WARSZTATY POETYCKIE

 

Bo więcej waży jedna dobra strofa

Niż ciężar wielu pracowitych stronic

Czesław Miłosz

  • W ubiegłych latach warsztaty poetyckie prowadzili:  Miłosz Biedrzycki, Adam Czerniawski, Leszek Długosz, Jakub Ekier, Roman Honet, Wojciech Kass, Krzysztof Kuczkowski, Wojciech Kudyba, Julian Kornhauser, Ewa Lipska, Krzysztof Lisowski, Bronisław Maj, Karol Maliszewski, Czesław Miłosz, Piotr Sommer, Ewa Sonnenberg, Stanisław Stabro, Wisława Szymborska, Michał Zabłocki, Bohdan Zadura
  • Sylabus modułu
  • Prezentacja wybranych zajęć

Warsztaty poetyckie Leszka Długosza

Relacje tekstu, zwłaszcza poetyckiego, i muzyki: możliwości, zyski i straty. Oto, jak najkrócej określiłbym proponowaną tematykę moich warsztatów.

               Terytorium to – interdyscyplinarne – jest terenem stosunkowo mało opisanym, teoretycznie niezupełnie rozpoznanym i zdefiniowanym. Jako praktyk w obydwu tych dyscyplinach, chciałbym podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat różnorodnych możliwości łączenia ekspresji muzycznej i wartości semantycznej, wnoszonej przez tworzywo literackie (wiersz, tekst prozatorski różnego rodzaju), na temat możliwości kierowania nowego rezultatu semantycznego i estetycznego. W praktyce chciałbym w czasie tych zajęć zanalizować wybrane wiersze (od Kochanowskiego poczynając, na współczesnych poetach kończąc) przed ich zespoleniem z muzyką i następnie – po ich „umuzycznieniu" – omówić osiągnięty efekt. Tu właśnie powinny zostać uświadomione owe zyski czy straty…

               Uważam, że byłoby pożyteczne i wzbogacające przybliżenie tego zjawiska także od strony warsztatu kompozytorskiego – ukazując środki (oczywiście, a jakimś wybranym zakresie), jakimi ewentualnie dysponować może kompozytor, dokonując takiej a nie innej selekcji, w zależności od jakości tekstu i powziętego zamiaru artystycznego. Sądzę, że dla słuchaczy Studium tego rodzaju wiedza, poszerzenie świadomości estetycznej, może być zagadnieniem i ciekawym, i konkretnie przydatnym.

Warsztaty poetyckie Bronisława Maja

               Szkołę można porównać do XVI-wiecznej pracowni malarskiej, w której mistrz uczy uczniów. Czytamy wiersze różnych poetów i zastanawiamy się, jak zostały napisane. Jest to potrzebne i inspirujące, uczy cierpliwej lektury. Samo podpatrywanie mistrza przy robocie jest już nauką. Prowadzę też często warsztatowe ćwiczenia, na których rozmawiamy o wierszach Herberta lub tłumaczymy wiersz zagranicznego poety, co otwiera umysł i wyobraźnię. Spotykam się też indywidualnie z każdym studentem, by porozmawiać o jego twórczości.